43-400 Cieszyn, Plac Wolności 7b +48 33 85 211 32
baner
baner
baner
 
Na górskim szlaku
W dniach 25 i 26 października uczniowie klasy 2b pojechali na dwudniową wycieczkę górską z metą w schronisku na Stożku.
Pomimo niepewnej pogody i fali przeziębień wykruszającej z listy uczestników kolejnych uczniów rządni przygód wyruszyliśmy w środowy poranek do Ustronia Polany. Kolejką linową dotarliśmy pod szczyt Wielkiej Czantorii. Pod górną stacją wyciągu krzesełkowego dużą dawkę dziecięcej radości sprawiła nam przejażdżka po torze saneczkowym. Po przerwie na drugie śniadanie przeszliśmy na szczyt Wielkiej Czantorii, gdzie znajduje się dobrze widoczna z odległych zakątków naszego regionu wieża widokowa. Dalej podążaliśmy czerwonym szlakiem wzdłuż pasma Stożka i Czantorii. Po drodze odpoczęliśmy w schronisku na Soszowie w oczekiwaniu na zanik opadów deszczu.
Niesprzyjająca aura utrzymywała się jednak dość długo, lecz nie zniechęciła nas do dalszej wędrówki. Schowani pod pelerynami lub parasolami wspięliśmy się na Soszów Wielki, pokonaliśmy ulubiony szczyt naszej Pani wychowawczyni - Cieślar . Finałowe podejście na Stożek Wielki okazało się niezwykle wyczerpujące, ale szczęśliwie, cali i zdrowi zdołaliśmy osiągnąć nasz cel. W schronisku obsługiwanym przez Ukraińców szybko zakwaterowaliśmy się w pokojach sześcioosobowych. Po poznaniu naszej bazy noclegowej zeszliśmy do jadalni, by zamówić sobie coś dobrego do jedzenia.
Wieczorem świetnie bawiliśmy się podczas gier integracyjnych, które dostarczyły nam dużo humoru i rozrywki. Dobra zabawa przyniosła za sobą kolejny pomysł na pożyteczne wykorzystanie chwil, w których mamy okazję wzmocnić ducha naszej klasy. W schroniskowym przedsionku tańczyliśmy belgijkę, czaczę oraz Macarenę. Z uwagi na ciszę nocną wyłączyliśmy muzykę, ale dalszą integrację do późnych godzin nocnych prowadziliśmy w pokojach. Graliśmy w gry karciane i cieszyliśmy się wspólnie spędzanym czasem. Rankiem razem przygotowywaliśmy śniadanie. Niektórzy zaopatrzyli się w rzadko spotykane w górach oprzyrządowanie jak, np. opiekacz do chleba. Na wyprawę zabraliśmy ze sobą mleko, płatki śniadaniowe, chleb, nutellę, konserwy oraz niezbędne naczynia i sztućce. Po opuszczeniu naszej bazy noclegowej zeszliśmy na siodło pod Wielkim Stożkiem, skąd zboczyliśmy na szlak prowadzący do Wisły Dziechcinki. Po przejściu trasy w oczekiwaniu na autobus powrotny zatrzymaliśmy się w centrum Wisły, pooglądaliśmy najciekawsze zakątki miasta królowej polskich rzeki i poczęstowaliśmy się goframi.
Myślę, że ta niedaleka, lecz bardzo integrująca wycieczka będzie w przyszłości stanowić bagaż miłych wspomnień dla naszej klasy i mam nadzieję, że zaowocuje pomysłami kolejnych wypraw. Za sprawną organizację i opiekę podczas pobytu w górach dziękujemy pani Aleksandrze Cieślar oraz pani Marcie Siedleckiej.
Krzysztof Londzin