Goście z Annweiler
W dniach 13 – 20 kwietnia 2012 uczniowie "Kopera" uczestniczyli w programie wymiany polsko-niemieckiej i gościli w swoich domach uczniów z Trifels-Gymnasium z Annweiler. W piątkowy wieczór, po kilku komplikacjach, trooochę spóźnieni goście w końcu dotarli do Cieszyna. „Odbiór” swojego partnera z wymiany odbył się bez zbędnych problemów, bo w większości znaliśmy się już nawiązując wcześniej kontakty na portalach społecznościowych (mam tu na myśli oczywiście niezawodnego Facebooka), lub też niektórzy znali się już z ubiegłego roku.
O interesujące spędzenie weekendu i chwil w stylu „free time” zadbali sami uczniowie. Nie chcę tu zabrzmieć trywialnie, ale znając naszą kreatywność możecie być pewni, że nasi goście w ogóle się nie nudzili.
W ciągu następnych dni udaliśmy się na wycieczkę m.in. na Kubalonkę (+ nie lada atrakcja – przejazd wozem zaprzężonym końmi! ), do Oświęcimia, by zwiedzić muzeum Auschwitz-Birkenau oraz do Krakowa. Ta ostatnia była dla naszych przyjaciół chyba najlepszą wycieczką, bo dopiero wtedy naprawdę mogli zubożyć portfele, choćby o połowę swojego majątku w postaci kieszonkowego, by drugą część przeznaczyć na shopping w Bielsku-Białej dnia następnego. Nie obyło się też bez lekcji w szkole i zwiedzania Cieszyna. Cieszyn sam w sobie piękny i wspaniały, choć nasi goście trafili na nieco deszczową porę...
Tak więc myślę, że wycieczki, pokazy i zwiedzanie przeplatane nieoficjalnymi imprezami, spotkaniami i zakupami były idealną atrakcją dla naszych gości z Annweiler i z niecierpliwością czekamy na rewizytę z naszej strony we wrześniu!
Dodam też, że wymiana ta nie byłaby możliwa, gdyby nie dotacja pochodząca z organizacji międzynarodowej Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży.
Nie omieszkam również podziękować pani Urszuli Brodzie-Gawełek oraz pani Aleksandrze Żelińskiej, bez których wszystkie nasze wycieczki i imprezy nie miałyby miejsca!
Peace and love! Paulina Dobroszek
O interesujące spędzenie weekendu i chwil w stylu „free time” zadbali sami uczniowie. Nie chcę tu zabrzmieć trywialnie, ale znając naszą kreatywność możecie być pewni, że nasi goście w ogóle się nie nudzili.
W ciągu następnych dni udaliśmy się na wycieczkę m.in. na Kubalonkę (+ nie lada atrakcja – przejazd wozem zaprzężonym końmi! ), do Oświęcimia, by zwiedzić muzeum Auschwitz-Birkenau oraz do Krakowa. Ta ostatnia była dla naszych przyjaciół chyba najlepszą wycieczką, bo dopiero wtedy naprawdę mogli zubożyć portfele, choćby o połowę swojego majątku w postaci kieszonkowego, by drugą część przeznaczyć na shopping w Bielsku-Białej dnia następnego. Nie obyło się też bez lekcji w szkole i zwiedzania Cieszyna. Cieszyn sam w sobie piękny i wspaniały, choć nasi goście trafili na nieco deszczową porę...
Tak więc myślę, że wycieczki, pokazy i zwiedzanie przeplatane nieoficjalnymi imprezami, spotkaniami i zakupami były idealną atrakcją dla naszych gości z Annweiler i z niecierpliwością czekamy na rewizytę z naszej strony we wrześniu!
Dodam też, że wymiana ta nie byłaby możliwa, gdyby nie dotacja pochodząca z organizacji międzynarodowej Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży.
Nie omieszkam również podziękować pani Urszuli Brodzie-Gawełek oraz pani Aleksandrze Żelińskiej, bez których wszystkie nasze wycieczki i imprezy nie miałyby miejsca!
Peace and love! Paulina Dobroszek
