Wycieczka klasy 1G
We wtorek 4 października wraz z naszą wychowawczynią, Panią Anną Haratyk i Panią Psycholog Patrycją Pudą wzięliśmy udział w wycieczce klasowej do Żywca.
Pierwszym punktem programu było zwiedzania Muzeum Browaru, gdzie przebrnęliśmy przez meandry historii i produkcji książęcego trunku. Po niecałych dwóch godzinach zwiedzania pojechaliśmy pod dolną stację kolei linowo-terenowej, którą wyjechaliśmy na szczyt Góry Żar. Po zrobieniu wspólnego zdjęcia na tle pięknych beskidzkich widoków mieliśmy trochę wolnego czasu. Gdy zjechaliśmy na dół, udaliśmy się przed wejście do elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar w Międzybrodziu Żywieckim. Po przejściu obowiązkowej kontroli w budynku zarządu obejrzeliśmy trzydziestominutowy filmik o działaniu elektrowni wodnych w Polsce. Następnie ubraliśmy kaski i przeszliśmy pięćsetmetrowym tunelem do części podziemnej zlokalizowanej w samym środku Góry Żar. Tam zobaczyliśmy wnętrze i centrum dowodzenia elektrowni.
Po wyjściu na powierzchnię pożegnaliśmy się z Kotliną Żywiecką. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o McDonald’sa. Pod wieczór wszyscy z dobrymi humorami wróciliśmy szczęśliwie pod szkołę, by stamtąd udać się do domów.
Pierwszym punktem programu było zwiedzania Muzeum Browaru, gdzie przebrnęliśmy przez meandry historii i produkcji książęcego trunku. Po niecałych dwóch godzinach zwiedzania pojechaliśmy pod dolną stację kolei linowo-terenowej, którą wyjechaliśmy na szczyt Góry Żar. Po zrobieniu wspólnego zdjęcia na tle pięknych beskidzkich widoków mieliśmy trochę wolnego czasu. Gdy zjechaliśmy na dół, udaliśmy się przed wejście do elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar w Międzybrodziu Żywieckim. Po przejściu obowiązkowej kontroli w budynku zarządu obejrzeliśmy trzydziestominutowy filmik o działaniu elektrowni wodnych w Polsce. Następnie ubraliśmy kaski i przeszliśmy pięćsetmetrowym tunelem do części podziemnej zlokalizowanej w samym środku Góry Żar. Tam zobaczyliśmy wnętrze i centrum dowodzenia elektrowni.
Po wyjściu na powierzchnię pożegnaliśmy się z Kotliną Żywiecką. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o McDonald’sa. Pod wieczór wszyscy z dobrymi humorami wróciliśmy szczęśliwie pod szkołę, by stamtąd udać się do domów.
